Zapadła decyzja! Matka Boża w Ikonie Częstochowskiej wyruszy w dalszą drogę. W Dniu Świętości Życia 25 marca rozpocznie się Jej oficjalna wizyta w Ekwadorze. Zaprasza ks. bp Bertram Wick, który pochodzi ze Szwajcarii i jest wielkim czcicielem Maryi.
Kustoszem Ikony będzie ks. Leon Juchniewicz, misjonarz z Polski, który otrzymał krzyż misyjny w 1987 roku w Warszawie z rąk św. Jana Pawła II. Od 30 lat pracuje w Ekwadorze, a pochodzi z diecezji elbląskiej. Jest proboszczem parafii p.w. Wniebowzięcia Maryi w Santo Domingo de los Colorados, kanclerzem kurii i dyrektorem szkoły katolickiej.
Zakończenie wizyty w Meksyku
Matka Boża zakończy wizytę w Meksyku. Będzie pożegnanie i podziękowanie liderom ruchu VidaFlorida – Beatriz Gonzalez i jej mężowi Jose Luis Garcia Chagoyan, którzy wiele wysiłku i rodzinnych funduszy przeznaczyli na pomoc Matce Bożej w odwiedzinach w Meksyku. Uroczystość pożegnania przypadnie akurat w rocznicę ich ślubu!
Ikona trzy razy odwiedziła sanktuarium Guadalupe oraz wiele parafii na terenie całego Meksyku. Pierwszą część tej wizyty udało się dosyć dokładnie opisywać na stronie internetowej. Cały czas, także później Ikona nadal odwiedzała kolejne parafie i miejscowości. Wizyta w Meksyku trwa od grudnia 2014 roku, czyli ponad dwa lata i nadchodzi czas pożegnania i wyruszenia w dalszą drogę.
Międzylądowanie w Panamie
Trzeba lecieć samolotem, bo odległości są za duże. Na początku zaplanowaliśmy nieformalny postój w Panamie, gdzie trzeba będzie dokonać restauracji Ikony. To ważne, gdyż ma Ona wjechać w strefę równikową, gdzie jest gorąco i wilgotno, a w marcu ciągle pada. Sama peregrynacja przez Panamę jest w fazie przygotowań. Bessie de Frauca – koordynatorka pielgrzymki w Panamie jest bardzo operatywna. Oficjalna wizyta jest planowana dopiero jesienią bieżącego roku lub w przyszłym.
Na równiku
Po raz pierwszy w czasie peregrynacji „Od Oceanu do Oceanu” Ikona Częstochowska przekroczy równik. Stanie się to właśnie w Ekwadorze. Jest to dosyć symboliczne, bo po hiszpańsku Ekwador znaczy równik. Tym samym kończy się peregrynacja przez półkulę północną przez trasę 170 tys. km – Od Władywostoku do Fatimy oraz przez USA, Kanadę i Meksyk – a zaczyna się wizyta w Ameryce Południowej.
Dzień Świętości Życia w katedrze w Santo Domingo
Na uroczystość powitania w katedrze w Santo Domingo na pewno ściągną tłumy ludzi. W Ekwadorze połowa społeczeństwa to Metysi, potomkowie Inków i konkwisty hiszpańskiej. Do Kościoła katolickiego należy ponad 80% społeczeństwa. Panuje duża bieda, ok. połowa ludzi żyje poniżej poziomu nędzy, ale jak mało kto potrafią cieszyć się życiem i są bardzo gościnni. Na pewno z wielką radością powitają Matkę Bożą Częstochowską w swoim górzystym kraju. Organizatorzy planują w tym czasie zorganizowanie wielu spotkań edukacyjnych o tematyce pro-life.
Siostry benedyktynki z Santo Domingo
Dom sióstr benedyktynek ma być stałą bazą dla Ikony Częstochowskiej w czasie wizyty w Ekwadorze. Klasztor ten powstał w 1996 roku z inicjatywy misjonarek z Polski. Tam Matce Bożej na pewno będzie dobrze i bezpiecznie. Siostry pracują w Santo Domingo od wielu lat, pomagając w parafii Wniebowzięcia Maryi, w szkole im. Św. Maksymiliana Kolbego oraz prowadząc ognisko dla dzieci ulicy oraz dom dziecka.
Trzęsienie ziemi
Dobiega rok od dramatycznego trzęsienia ziemi, którego doświadczył Ekwador. Zniszczenia były bardzo duże. Wiele ubogich rodzin do dzisiaj nie otrząsnęło się jeszcze po tej tragedii. Dużo domów zostało doszczętnie zniszczonych. Oni bardzo potrzebują nadziei i wzmocnienia, które zawsze przynosi ze sobą Matka Boża.
Wspomnienie ks. Juchniewicza: W dniu 16.04. 2016 r. ok. godziny 19.00 w Ekwadorze było trzęsienie ziemi, tzn. u nas akurat dzięki Bogu nie było zniszczeń, gdy chodzi o szkołę, kościół, czy plebanię. Owszem są drobne zarysowania ścian. Największe zniszczenia były bliżej oceanu (…) i właśnie z tamtych miejscowości przybyło sporo ludzi do naszego miasta.(…) Mnie to chwyciło pod koniec Mszy Świętej. Właśnie kończyłem udzielenie Komunii Św. Zaczęło trząść bardzo mocno, ludzie wybiegli z kościoła, zgasło światło, na zewnątrz padało i wciąż trzęsło. Ja z kościoła wyszedłem jako ostatni z komunikantami na patenie w ręku. Jak żyję 29 lat w Ekwadorze, pierwszy raz coś tak mocnego przeżyłem, to było niesamowite.
Wszystko już przygotowane po hiszpańsku
Matka Boża załatwiła sobie znakomitą sekretarkę i tłumaczkę na język hiszpański właśnie z Ekwadoru. Nazywa się Maria Veronica Vernaza. Jest pełna entuzjazmu i bardzo pracowita. Przetłumaczyła już na hiszpański w całości stronę internetową, liturgię do wykorzystania podczas wizyt w kościołach, a także cały 3,5 godzinny film, który w tej wersji jest już gotowy. Jeszcze nigdy się nie spotkaliśmy, ale często rozmawiamy z nią przez Skype z powodu różnicy czasu najczęściej głęboką nocą. Jej wielkim marzeniem jest goszczenie Ikony w Ekwadorze, wiec cieszy się bardzo ze zbliżającej się wizyty.
Liczymy na Waszą pomoc!
Prosimy: módlcie się, abyśmy nie zawiedli Matki Bożej i Jej wyprawa przez świat w intencji ochrony cywilizacji życia i miłości mogła być kontynuowana. Jest to obowiązek szczególnie nas Polaków, aby torować ścieżki naszej Królowej.