headEuroazjaAm PLv2

Na noc Matka Boża została zaproszona do Centrum Życia w Grazu. Znajduje się ono także w samym centrum miasta. Feretron z Ikoną Matki Bożej troskliwie przeniesiono w procesji sąsiednimi ulicami. Stanęła Ona w wewnętrznej kaplicy w Centrum Życia, gdzie rozradowani wolontariusze Centrum adorowali Ją przez całą noc.

Jeden z kapłanów ustawił Monstrancję z Panem Jezusem przed samą Ikoną, tak więc w Centrum Życia Matka Boża w pełni złączyła się ze swoim Synem.

Adoracja Najświętszego Sakramentu jest tam nieustanna. W Centrum Życia udzielane są porady i pomoc kobietom brzemiennym w najtrudniejszych sytuacjach życiowych. Niejednokrotnie są to osoby namówione na wizytę dosłownie w ostatniej chwili przed aborcją, zawrócone w drzwiach kliniki aborcyjnej. Nie są to łatwe rozmowy, ale cierpliwość i miłość połączone z modlitwą i praktyczną pomocą przynoszą wielkie owoce. Dzięki temu udało się uratować życie wielu dzieci. Centrum Życia pomocą psychologiczną i duchową obejmuje również kobiety cierpiące po dokonaniu aborcji. Jednak zawsze, gdy fachowy konsultant prowadzi trudne rozmowy, druga osoba – wolontariusz – na kolanach przed najświętszym sakramentem błaga Boga o miłosierdzie i pomoc. Mają zadziwiająco dużo sukcesów!

Więcej informacji o Centrach Życia w Grazu oraz w innych miastach Austrii można znaleźć na stronie www.hli.at, tel. 0043-676-492-3446, adres: LEBENSZENTRUM GRAZ, Jakoministraße 21, 8010 Graz.

Kolejnego ranka, w poniedziałek pierwszego października, w święto św. Tereski od Dzieciątka Jezus, Matka Boża uczestniczyła w Mszy św. odprawianej przez sześciu kapłanów z okazji 15. rocznicy poświęcenia kaplicy nieustannej adoracji w Centrum Życia. Był wśród nich także ks. Ubald z Rwandy, który serdecznie zapraszał Matkę Bożą do swojej ojczyzny.

Po południu Matka Boża w Ikonie Częstochowskiej wsiadła do „Life Mobilu”. Było z tym trochę trudności, gdyż Centrum Życia znajduje się przy centralnej, ale wąskiej ulicy, którą jeżdżą tramwaje. Wolno tam wjechać tylko na krótką chwilę przez jedną godzinę w południe. Ten czas właśnie się kończył, więc pakowanie odbywało się „pod presją” nadjeżdżającego tramwaju i budząc sensację wśród przechodniów, z których wielu podchodziło i zadawało pytania.

Dopiero wieczorem okazało się, że zniknęły austriackie flagi z „Life Mobilu”. Czy naprawdę były komuś tak potrzebne? Oczywiście Austriacy się nie dali i natychmiast udekorowali ołtarz na kołach jeszcze większą swoją narodową flagą.

Matka Boża odjechała do Wiednia.