Jako międzynarodowy koordynator peregrynacji „Od Oceanu do Oceanu” do sanktuarium w Varese przyjechałem dzień wcześniej przed planowanym przylotem Ikony Matki Bożej Częstochowskiej, wędrującej przez świat „Od Oceanu do Oceanu”. Chciałem pomóc lokalnym organizatorom w przyjęciu i powitaniu Matki Bożej oraz opowiedzieć im, jak Nasza Częstochowska Pani była przyjmowana w innych krajach.
Spotkałem się z Vittorią Criscolo – która była koordynatorką od strony włoskich ruchów pro-life, a jednocześnie świetną tłumaczką (ja nie znam włoskiego) oraz z o.Erosem Montim, odpowiedzialnym za Sanktuarium Sacro Monte w Varese. Rozmowa ta była bardzo owocna. Wszystko było przygotowane!
Wieczorem czasu Ekwadorskiego, a dla nas o północy ks. Leon Juchniewicz, kustosz Ikony na terenie Ameryki Południowej, eskortując Ikonę Częstochowską miał wyruszyć samolotem do Mediolanu. Następnego dnia po południu na lotnisku w Mediolanie mieli na Nią czekać „Alpins” – wojskowi z Pułku Alpejskiego (reggimento alpini), których o. Monti poprosił o zorganizowanie przewiezienia Ikony Matki Bożej do Sanktuarium położonego w Parku Campo dei Fiori, co dosłownie oznacza „Pole Kwiatów”.
Składa się ono ze Świętej Drogi i Sanktuarium, a także małej średniowiecznej wioski, która otacza to Sanktuarium. Święta Droga z 14. kaplicami wznosi się w górę do małej wioski Santa Maria del Monte i kończy się w Sanktuarium, którym jest ostatnia kaplica poświęcona Matce Bożej. Znajduje się ona 807 metrów nad poziom morza.Wzniesienie ma 2 kilometry wzdłuż brukowanej ścieżki, a każda kaplica reprezentuje jedną z Tajemnic Różańcowych. Jest to urocze miejsce, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Można tam dojechać bardzo krętą drogą lub wybrać się na pieszą pielgrzymkę.
Okazało się jednak, że są problemy! W dniu 29 maja o godz. 23:23 ks. Leon zadzwonił do mnie z lotniska w Guayaquil w Ekwadorze, że ma poważny kłopot, bo linie lotnicze KLM nie chcą wziąć Ikony Matki Bożej na pokład samolotu, jak się to zawsze działo podczas wcześniejszych podróży. Sytuacja była bardzo stresująca. Podejmowano wiele prób, aby przekonać przewoźnika, ale niestety samolot odleciał bez Ikony Matki Bożej i bez ks. Leona, który w tej sytuacji musiał z Nią zostać.
31 minut po północy powiadomiłem o. Montiego, co się stało. On z kolei powiadomił pozostałe osoby. Wszyscy byli mocno zdenerwowani niespodziewaną komplikacją. Oczywiście nie można było wszystkiego odwołać. Ci, którzy chcieli się spotkać z Matką Bożą Częstochowską, już byli w drodze! Zdeterminowany o. Monti w miejscu, gdzie miała stanąć Ikona w centrum Sanktuarium, umieścił Jej kopię w formacie A3. Taką, jaką mieliśmy ze sobą.
Tak więc w niedzielę uczestniczyliśmy w uroczystej Mszy świętej, której przewodniczył o. Monti, a homilię wygłosił ks. Francesco Giordano – dyrektor rzymskiego biura Human Life International, wykładowca na Angelicum i Catholic University of America.
Po Mszy Świętej zgromadziliśmy się w jednej z sal dla pielgrzymów. Ponieważ był to czas lunchu więc wszyscy dzielili się, czym tylko mieli. Ks. Francesco na początku zniknął, ale potem wrócił z torbą pełną kanapek. Po tej agapie nastąpił wykład ks. Francesco, który przyjął formę dialogu. Widać było wielkie zainteresowanie zebranych. Następnie poproszono mnie, abym wyjaśnił jak „czytać” Ikonę Częstochowską. Mówiłem po angielsku, a naprzemiennie tłumaczyli ks. Francesco i Vittoria Criscolo. Naprawdę było duże zainteresowanie.
Trochę było mi smutno, gdy się dowiedziałem, że jedno z małżeństw przebyło pieszo całą trasę pielgrzymując do Naszej Jasnogórskiej Pani ze specjalną rodzinną intencją, aby uprosić Jej wstawiennictwo. Zapewniłem ich, że Ona zawsze słyszy! Na pamiątkę tego spotkania mogli wziąć obrazek z modlitwą oraz wizerunek Ikony Częstochowskiej formatu A5, które zostały wyłożone w sanktuarium.
Ks. Leon doleciał do Mediolanu dopiero w poniedziałek, ale Ikona dotarła do Sanktuarium w Varese znacznie później, ale o tym można przeczytać w osobnym sprawozdaniu.
Matka Boża Częstochowska w „areszcie celnym” Unii Europejskiej
Matka Boża Częstochowska rozpoczyna wizytę we Włoszech
Lech Kowalewski – koordynator pielgrzymki „Od Oceanu do Oceanu”