W piątek 24 sierpnia wczesnym popołudniem Ikona Częstochowska peregrynująca przez świat w obronie życia dojechała do Krakowa na Skałkę, do oo. paulinów, na brzegu największej polskiej rzeki Wisły.
Bazylika św. Stanisława na Skałce, wraz z mieszczącą się pod nią kryptą jest sanktuarium narodowym Polski, silnie związanym z historią narodu.
To właśnie w tym kościele w 1079 roku polski król Bolesław Śmiały, arogancko łamiący prawa Boże, rozzłoszczony napomnieniami i oporem odważnie sprzeciwiającego mu się biskupa krakowskiego Stanisława, zabił go osobiście przy ołtarzu podczas sprawowania Mszy św. Dramat ten silnie odbił się na historii Polski. Król stracił władzę, musiał opuścić kraj i resztę życia spędził pokutując za swój grzech. Natomiast bohatersko broniący praw moralnych i Kościoła biskup krakowski Stanisław został uznany za świętego i jest patronem Polski. Jan Paweł II – jako biskup Krakowa i następca św. Stanisława – otaczał Skałkę wielkim nabożeństwem i stale powoływał się na tę konfrontację władzy świeckiej i duchownej podczas ustawicznej walki z władzą komunistyczną. Każdego roku od kilkuset lat, 8 maja w dzień patronalny św. Stanisława odbywa się wielka, bardzo uroczysta procesja z relikwiarzem zawierającym krew św. Stanisława ze Skałki do katedry królewskiej na Wawelu, gdzie jest grób świętego męczennika. W krypcie pod kościołem na Skałce znajdują się groby zasłużonych Polaków: literatów, artystów, twórców kultury polskiej.
Po przywitaniu Ikona Częstochowska została wniesiona do kościoła i ustawiona po lewej stronie głównego ołtarza, obok historycznego miejsca, gdzie zostały ślady krwi zabitego biskupa. W kościele zgromadzili się głownie liczni liderzy obrony życia z Krakowa i regionu południowej Polski reprezentujący wiele organizacji i grup duszpasterskich. To właśnie w Krakowie powstał pierwszy ruch modlitwy w obronie życia tzw. Krucjata Modlitwy za nienarodzone dzieci zagrożone aborcją. Ruch ten zainicjowali świeccy z dr inż. Antonim Ziębą na czele, który obecnie organizował wizytę Matki Bożej w Krakowie.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. prał. Stanisław Maślanka, asystent kościelny tego ruchu. Podczas kazania przypomniał, że człowiek otrzymał od Boga Stwórcy wolną wolę. Może on powiedzieć Bogu tak, ale może też powiedzieć nie. Już w raju Adam uległ szatańskiej pokusie, że „będziecie jako bogowie”. Po grzechu pozostała słabość człowieka, który łatwiej ulega złu. Współczesny człowiek wchodzi w rolę Boga i chce być stworzycielem i panem życia. Prowadzi to do olbrzymich dramatów, a przy dzisiejszej łatwości przekazywania informacji staje się groźne dla ludzkości. Maryja jednak przychodzi, aby nam towarzyszyć, prowadzić do swojego Syna i leczyć.
Wielogodzinna modlitwa w sanktuarium na Skałce zakończyła się po Apelem Jasnogórskim. W nocy czuwanie przed Ikoną przejęły siostry augustianki.
Przyjazd Matki Bożej do Krakowa nie obył się bez przygody. Na skutek awarii zawieszenia przyczepy – ołtarza spaliło się lewe tylne koło. Stało się to zaledwie 5 kilometrów przed sanktuarium. Matka Boża w swojej Ikonie musiała się przesiąść do samochodu osobowego, ale dojechała do kościoła tylko z niewielkim opóźnieniem. Ołtarz trzeba było rozmontować, koło wymienić, zawieszenie zespawać. Na szczęście znaleźli się fachowcy, którzy szybko i ofiarnie pomogli. O północy, gdy wszystko było już gotowe, zaczął wiać potężny wiatr zapowiadający potężną burzę.